Monday, July 30, 2012

Heavier than it looks / Nie takie lekkie jak się wydawało

Some time ago I found on the Internet a pattern for a crocheted bag. Instantly I decided that I have to have one like this. When I finished it, I didn't have time to wait till I'll add lining. I just couldn't wait. I had to try it immediately. It was around 4 months ago. For the last 2 months, the bag has been laying folded on the shelf. There was one point that discuraged me to use it. In the euphory right after finishing it I didn't notice it's weight. Alone it's very heavy, adding to it it's big capasity, it's not so practical as I imagined while crocheting it. However, I still love it's shape :) so it has a chance that I will return to it one day. For now I know that I want to make something similar but smaller. 

***

 Jakioś czas temu znalazłam w Internecie wzór na przepiękną torbę szydełkową. Zauroczył mnie natyczmiast i nie zważając na nic szybko ukończyłam projekt. Nie mogłam sobie pozwolić na jakiekolwiek czekanie, więc ignorując brak podszewki użytkowałam torebkę przez 2 miesiące. Końcem maja torebka została poskładana i odłożona na półkę. Nadal mi się bardzo podobała, ale tworząc ją nie przewidziałam, że może być aż tak ciężka. Dodając do tego jej sporą pojemność, nie wyszła zbyt praktyczna. Jednak zostanie ze mną. Od czasu do czasu będzie wyglądać na światło dzienne. Teraz jednak potrzebujętorebkę na codzień. Tym razem pomyślę o czymś mniejszym.





Tuesday, July 24, 2012

A little sleeping bag / Śpiworek dla lali

As usual when my daughter sees me sewing something, she asks to get something too. This time she asked for clothes for her doll - Rami. More I sewed  more she asked ;) At the end we closed the project on a sleeping bag and a t-shirt. Patterns: my own.

***

Jak zwykle, gdy moja córcia zauważy, że coś szyję, przychodzi i przedstawia mi listę swoich potrzeb. Tym razem poprosiła o ubranka dla jej lali - Ramiego. Jak zauważyła, że zaczynałam szyć coś dla niej, to od razu jej lista się rozszerzała o kolejne pozycje. W końcu stanęło na śpiworku i bluzeczce. Wykroje: moje własne.




 




Sunday, July 22, 2012

Red tunic / Czerwona tunika

When I found the pattern for this tunic, I loved it instantly. I just had to make it. Although I can't buy new fabrics now, I decided to make a trial version and use fabrics available at home. Nothing special, but I love it even more and I'm sure I will make another one, this time of the proper fabric. Pattern comes from Diana Moden 3/2012 model 11.
The pattern is very simple and easy to sew: one piece front, two pieces back ( I regret now that I didn't cut the back as one piece also - it will be done next time). 

***

Kiedy zobaczyłam wykrój na tę tunikę pokochałam ją natychmiast. Od razu musiałam ją skroić i uszyć. Ponieważ teraz nie mogę kupować nowych tkanin, to postanowiłam uszyć wersję testową z tkaniny, którą znalazłam w domu - nic specjalnego, ale się nadało. Po uszyciu jestem pewna, że uszyję ją po raz kolejny z lepszej już tkaniny. Wykrój pochodzi z Diany Moden 3/2012 model 11.
Wykrój jest bardzo prosty: jedna część na przód i dwie na tył. Następnym razem tył skroję z jednego kawałka. Nie zmieni to wzoru, a uniknę zbędnego szwu na plecach.




Saturday, July 21, 2012

BBB - Blue Baby Booties / BBB - Bardzoniebieskie Buciki dla Bobasa :D

Little woolen booties for the same boy that I've made the bed pad. Newborn size, but the yarn is stretchy so it should be fine for long time. Although the yarn is mainly made of wool it feels very soft and cozy.
Pattern: Blue Jeans Booties by ShakeYourBooties.

***

Malutkie buciki wełniane dla tego samego chłopca, co podkład do łóżeczka. Rozmiar dla noworodka, ale włóczka jest sprężysta i bardzo ładnie się rozciąga, więc powinny długo posłużyć. Włóczka z dużą domieszką wełny, ale nie gryzie.
Wzór: Blue Jeans Booties by ShakeYourBooties

=======
Lete, dziękuję serdecznie :)

Friday, July 20, 2012

Cicada among the buttons /Cykada wśród guziczków

Lete organised a contest on her blog. She posted few pictures and asked readers to guess the place where the pictures were taken. I was the first one to guess that it was zoo in Bydgoszcz, and I won a set of beautiful wooden buttons, and I could pick one of her beautiful patterns. I chose Cicada, as it's simple yet very beautiful and it can work for both boys and girls. Now my daughter is coming after me and asking when I will start her sweater with HER buttons ;) it seems that all the buttons were overtaken by her. So it seems that all the prize was for her but i hope she'll share with me at least the bigger buttons.

***

Lete zorganizowała u siebie konkurs. Zadaniem było odgadnięcie, gdzie zrobione były zdjęcia z weekendowego wyjazdu z rodziną. Jako pierwsza odgadłam, że było to zoo w Bydgoszczy. W nagrodę otrzymałam od Lete zestaw przepięknych drewnianych guziczków oraz mogłam sobie wybrać jeden z jej wzorów. Wybrałam Cykadę. Wzór na cudowny sweterek dla dzieci, który pasuje zarówno dla dziewczynek, jak i dla chłopców. Teraz nie mogę się opędzić od mojej córki, która ciągle się dopytuje kiedy zacznę dziergać JEJ sweterek. Oczywiście guziczki już zostały "sprywatyzowane" przez moją 'prawie' czterolatkę. Ciekawe czy się ze mną podzieli chociaż tymi większymi guziczkami ;)

Now see the beautiful prizes altogether / Teraz zobaczcie wystkie cudne nagrody razem:
http://www.ravelry.com/patterns/library/cicada-pullover



=======
Drogi Anonimie - Mamo Juniora :) - cieszę się, że się spodobał :)


Wednesday, July 11, 2012

Baby bed pad / Podkład do łóżeczka

By the new feet to my sewing machine I sewed another baby bed pad. It was a completely new experience for me, as for the first time I quilted freestyle. :) I didn't realise before that sewing in loops can be so demanding. Quilting foot gives me a lot of new possibilities that I'm planning to use in future projects.

Teddy bear fabric comes from the pillow cover that I managed to buy in the supermarket. When I saw it, immediately i knew that I will buy it and make the pad from it.

I had to be very fast while sewing, as the project had to be finished "for yesterday". Obviously it's attracting many unplanned adventures. I was very proud of myself that I finished it so early, and when the thread cut about 10 cm before completing the project and I wanted to show my husband what I have created - I froze with anger and disbelieving... The plastic layer that I had to put on the bottom of the pad was neatly folded and laying beside me. There was nothing else left than just rip off the edge of the pad and sew it again. I was extremely angry on myself for such a stupid mistake. I was so much in hurry and I wasted so much time. grrrr

After corecting my mistake I just folded the pad and jumped into the car and went to Warsaw to give the surprise personally. Expecting Mum was very happy when she saw the gift, and in few days - anytime now ISA Junior will be born and test it if it leaks.

As probably you have already noticed.I didn't post anything in June. Nowadays I can't also promise that this will change as a huge change is going to happen in my life and it needs a lot of work and preparation. But as soon as it comes I'll let you know :)

Now just enjoy the project of the day:

***
Przy pomocy nowozakupionych stopek uszyłam kolejny podkład do łóżeczka. Było to dla mnie kompletnie nowe doświadczenie, bo po raz pierwszy pikowałam "stylem dowolnym" :) Nie zdawałam sobie sprawy, że pikowanie pętelkami jest takie pracochłonne. Stopka do pikowania daje mi wiele nowych możliwości, które zamierzam w niedalekiej przyszłości wykorzystać.

Tkaninka w misie to poszwa na poduszkę, którą jakiś czas temu udało mi się znaleźć w supermarkecie. Od razu wpadła mi w oko.

Podczas szycia musiałam się dość mocno sprężyć, bo czas na wykonanie był niezmiernie krótki, a to oczywiście sprzyja przygodom. Dumna z siebie, że tak szybko udało mi się projekt ukończyć, gdy zerwała mi się nitka jakieś 10 cm przed końcem obszywania podkładu, chciałam szybko pokazać rezultat mężowi. Odwracam głowę i zamieram w gniewie i niedowierzaniu... Warstwa folii, którą miał być podszyty podkład leży sobie grzecznie poskładana w kosteczkę obok mnie. Myślałam, że mnie coś trafi. Jeszcze nigdy nie musiałam szyć w takim pośpiechu, a tu jeszcze takie niespodzianki. Oczywiście bez prucia się nie obeszło, bo co to za podkład, który przepuszcza wilgoć.

W końcu zadowolona z efektu poskładałam podkład, włożyłam do torebki i biegiem do samochodu i w drogę do Warszawy, bo prezent został wręczony osobiście :) Mama Juniora bardzo zadowolona, a maleństwo przyjdzie na świat lada moment ISA.

Jak na pewno zauważyliście w czerwcu nic nie publikowałam. W najbliższym czasie też się nie zapowiada zbyt wiele postów, a to wszystko przez wielką zmianę, która nastanie w moim życiu, ale o tym napiszę jak już nadejdzie. Teraz mam mnóstwo przygotowań i wiele rzeczy do zaplanowania. Po prostu urwanie głowy. A teraz bohater dnia:

Monday, July 9, 2012

Feet for Quasatron sewing machine / Stopki do maszyny Quasatron

People who visit my blog will know that I have a bit unusual sewing machine. It's Quasatron. It's a German product but not so popular in Poland, in the rest of the world neither as Uncle Google doesn't provide much info about it. I'm discovering it by try and error and the only manual I have for it, is in German and honestly my German is very weak. The biggest problem was that I had only the standard foot. Have you ever tried to sew in a zipper with such foot? No? It's one big disaster, especially for such a beginner as myself.
Anytime I was asking in the shops for feet to Quasatron, everyone was making big eyes and telling me that there is no chance that I will find in Poland so short foot. Slowly I started to give up hope and even carrying with me the foot I had to compare the height didn't help much.Recently I needed to sew for myself some long and loose home clothes, and I needed it to be made quite nicely, I started again to search for foots for my sewing machine. After visiting three shops finally I found this one and only, that didn't leave me in need.
Now it's very surprising for me that despite seeing the foot I had no one recognized that it's enough to buy the short system matic adapter and the problem will be solved!Now I can buy any kind of foot I need without a thousands of explanations what, why and where. Below you can see my new treasures. I just need to buy a standard foot in system matic to avoid problematic unscrewing the foot.


***

Osoby odwiedzające mojego bloga wiedzą, że mam dość nietypową maszynę do szycia. Jest to Quasatron. Jest to maszyna produkcji niemieckiej, ale niezbyt popularna w Polsce. W reszcie świata pewnie też nie, bo wujek google też nie chciał zbyt wiele o niej powiedzieć. Krok po kroku odkrywam jej możliwości, czasami przypadkowo, a czasami próbuję odcyfrowywać instrukcję, którą posiadam, ale niestety w języku niemiecki, a ten niestety u mnie kuleje i to bardzo.
Największym problemem było to, że miałam tylko stopkę podstawową. Próbowaliście kiedyś wszyć nią zamek? Porażka.Zaczęłam szukać stopek do Quasatrona, każdy sprzedawca kręcił głową i radził, żebym sobie odpuściła, bo nigdzie nie znajdę tak niskiej stopki.
Powoli zaczęłam tracić nadzieję, gdy trafiłam do pewnego sklepu, gdzie Bardzo Pomocny Pan zaproponował mi niski system matic. Uratowana! Pasuje jak ulał, a do tego koniec tłumaczenia się, co, po co i dlaczego takie niskie. Teraz wystarczy dokupić stopki w systemie matic, a ten jest łatwo dostępny. Teraz mogę kupować stopki nawet przez Internet bez obawy, że nie będą pasowały.And here are my lovely feet / A tutaj moje kochane stopki:



=========
Lucynko, p.Ewo, dziękuję za miłe słowa,
Zula, polecam, bardzo dobrze się sprawuje, zarówno przy wieszaniu prania, jak i samym przechowywaniu klamerek

Thursday, May 31, 2012

Peg bag / Worek na klamerki

Another accessory for home: a peg bag. It was created in three steps. First prototype was a small disaster ;) but I didn't give up. I improved it and as a third draw it was finally ready. And here they are:

***

Kolejny przydaś domowy: Worek na klamerki. Powstawał stopniowo. Pierwszy model był małą katastrofą, kolejny nabrał już kształtu, a trzeci  z kolei wyszedł perfekcyjnie. A oto one:

Let's start by the final version (you can buy it here) : / Zacznijmy od wersji najlepiej dopracowanej (do kupienia tutaj):


 
Earlier version: / Wersja wcześniejsza:



Prototype: / Prototyp:




Tuesday, May 29, 2012

Plastic Grocery Bag Holder / Worek na jednorazówki

Hello everybody. Today I'd like to present you  a grocery bag holder. It's a great deal for me, finally I have place to store them. It looks good, and I recycled another pair of trousers ;)


There are two of them. The sewing was very quick and easy as it had been already finished with the elastic with a clip, so I just put a thick kind of fliseline to make it more firm and comfortable to put new grocery bags in. And it closes with hooks and loops to not let all the bags inside get too dusty


One of them has a small pocket for smaller bags or anything you would need to store there.

***

Dzisiaj na tapecie worki na zrywki/reklamówki/jednorazówki - jak zwał tak zwał. Szycia przy nich było bardzo mało. Powstały z nogawek spodni - rybaczek, które były wykończone gumkami z "tym czymś" ;) do zwężania, no niech to... wypadło mi to słowo z głowy i za nic nie mogę sobie przypomnieć, no cóż - bywa.

Tak więc jedyne co miałam do zrobienia to podkleić górę sztywnikiem - żeby się ładnie rozchylała - obszyć, przyszyć rzep i wieszaczek :)

Niestety spodnie miały tylko jedną kieszonkę, więc drugi egzemplarze jest uboższy, ale nadal spełnia swoją funkcję.






Thursday, May 17, 2012

Wool mittens / Wełniane mitenki

I know that's already spring, and woolen mittens are useless now. But two seasons has already passed while I didn't have time to make one for myself. So as I had a chance I grabbed a ball of 100% wool and made these little ones.


Pattern: Fishtail wristwarmers by Alexandra Brinck

***

Wiem, że mamy już wiosnę i wełniane mitenki są niezbyt trafione, ale nareszcie udało mi się znaleźć chwilkę i wydziergać je dla siebie. Już 2 sezony moje łapki potrzebowały ogrzania, więc jak tylko udało mi się chwycić kłębek 100%-wej wełny musiałam je zrobić.

Projekt: Fishtail wristwarmers by Alexandra Brinck



===============
 Izabela, Cicha, maknetaknits -  Dziękuję za odwiedziny i miłe słowa :)

Thursday, April 19, 2012

Sweet dreams Zebra / Zebra na Dobranoc

Another striped project :) This time a bit bigger than before. I hoped that maybe my daughter won't like it and I will take it for myself... unfortunately.... love from first sight. These blue irresistible eyes...this was it... game over... zebra got kidnapped by a 4-year-old hands. And there was nothing left for me but to make another one for myself.


It appeared that the pillow is great not only for sleeping, but also riding on it is great fun. Additionally it is patient for any beauty practices... and in general it's a great friend. It never complains just seeks for mercy by its eyes;P


Pattern comes from a English magazine, I can't remember which one. It fits a pillow 40x40 cm, but a bigger one shouldn't be a problem. Originally it was designed to be a sewn up pillow but I decided to make it with buttons to be washable.

While sewing it up. I felt that even I would like to sleep on such pillow. Maybe in the future I will make another one... it could be a horse or a donkey;)

While writing the Polish version of the post I have realised that in hurry to finish it up and see how it will look, I forgot to make the ears! ;)

It's made of 100% recycled acrylic yarn. Buttons also recycled. Blue eyes chosen by my daughter.

Pictures below.

***

Kolejny pasiasty projekt :) tym razem trochę większy od poprzedniego. Łudziłam się, że może się mojej córce nie spodoba i zagarnę go dla siebie... niestety... miłość od pierwszego wejrzenia w te niebieskie ślepia... i koniec... zebra przepadła - porwana przez 4-letnie łapki. A mi nie pozostało nic innego jak zrobić sobie nową poszewkę na poduszkę.

Okazało się, że poduszka nadaje się nie tylko do spania, ale i do ujeżdżania jest rewelacyjna... dobrze znosi wszelkie zabiegi upiększające... ;P i w ogóle nadaje się na przyjaciela. Nigdy się nie skarży tylko błagalnym wzrokiem prosi o litość ;P

Wzór pochodzi z któregoś z anglojęzycznych magazynów, niestety zapomniałam zapisać którego. W oryginale miała to być zaszyta poduszka, ale ja zdecydowałam się dodać guziki, aby łatwo można było ją wyprać. Mieści w sobie poduszkę 40x40 cm, chociaż pewnie i większa by weszła.
Zrobiona z 100% włóczki akrylowej z odzysku. Guziczki też z odzysku. Czyli 100% recykling.
Błękitne ślepka wybrane przez moją córcię.

Zszywając ją stwierdziłam, że sama bym chętnie spała na takiej poduszce. Może w przyszłości powstanie jeszcze jedna... tym razem pewnie konik, albo osiołek ;)

hahaha... właśnie sobie uświadomiłam, że zapomniałam o jednym małym szczególe.... tak się spieszyłam, żeby zobaczyć jak będzie wyglądał efekt końcowy, że zapomniałam wydziergać jej uszy :D hahahaha

A tak to wygląda:



==============================
Sharotko, dziękuję za ciepłe słowa.


Sunday, April 8, 2012

Little grey tunic / Mała szara tunika

Sorry for long break, but not every time our life is in our hands... In early February we had a car accident... drunk driver from opposite direction came on our lane, thanks to God's protection it finished with just slight injuries. But the stress afterwards is overwhelming... I have just one request for those who drive... even one beer is too much to drive after it... My family didn't do anything wrong... and we nearly ended up on a tree, just because of somebody else's irresponsibility.
Anyways... 
During this stressful period I needed something to ease the tension so I knitted... and as a result I got a girl's tunic. It's size is for 3-4 years. It's made of recycled yarn, probably acrylic. 
I needed something for nowadays weather... universal, matching everything, and easy to wear.
I picked the design from a German Burda magazine, but as I don't speak German except for few basic words I couldn't use the written description. Fortunately the pattern charts were very clear, and uncle Google helped with rest ;) I had to recount the gauge, as my yarn was thinner than suggested, but I'm happy with the result, especially I love the I-cord string that I made on crochet, it's much more firm than one made on a knitting doll.

***

Przepraszam za dość długą nieobecność, ale nie tylko my mamy wpływ na to jak płynie nasze życie... Na początku lutego mieliśmy wypadek samochodowy... pijany kierowca z naprzeciwka zjechał na nasz pas. Dzięki opiece Bożej skończyło się tylko na drobnych obrażeniach, ale stress po wypadku jest nieziemski. Mam prośbę do kierowców... nawet jedno piwo to za dużo, żeby po nim siadać za kółkiem. Moja rodzina nie zrobiła nic złego, a mało brakowało, a zakończylibyśmy nasze życie na przydrożnym drzewie, tylko dlatego, że ktoś inny był na tyle nieodpowiedzialny, żeby prowadzić pod wpływem.

Wracając do tematu posta:

Przez ten bardzo stresujący okres potrzebowałam czegoś, co by mnie uspokoiło. Oczywiście chwyciłam za druty i powoli powstała dziewczęca tunika według wzoru z niemieckiej Burdy. Rozmiar 3-4 lata. Włóczka z recyklingu, prawdopodobnie akryl. Nie znając niemieckiego, poza podstawowymi zwrotami, bazowałam głównie na schematach, a niezbędne opisy przetłumaczył mi wujek Google. I tak musiałam przeliczyć wzór, bo moja włóczka była cieńsza niż zalecana, ale bez problemu udało mi się ukończyć projekt. Potrzebowałam czegoś, co byłoby idealne na obecną pogodę i pasowałoby do wszystkiego. Najbardziej jestem dumna ze sznureczka I-cord zrobionego na szydełku. Jest bardziej ścisły niż robiony na laleczce dziewiarskiej.



=========================
 Makneto, Lacrimo, dziękuję za odwiedziny i miłe słowa.

Wednesday, February 1, 2012

Winter Zebra / Zimowa Zebra

Very thick and very warm, this are a Winter Zebra socks for my daughter :)
Made on 6.0 mm DPN's of:
-white: Patons Husky 100% wool
-black: Patons Beehive 50% acrylic, 25% wool, 25% nylon

*********************

Bardzo grube i bardzo ciepłe - Skarpetki Zimowa Zebra dla mojej córci :)
Wydziergane na drutach skarpetkowych 6 mm z włóczek:
- biała: Patons Husky 100% wełny
- czarna: Patons Beehive 50% akryl, 25% wełna, 25% nylon

 =========================
makneto, Kokotku, dziękuję za pochwałę... na początku przekładanie oczek szło powoli, ale z upływem robótki, weszło mi w nawyk i szło bardzo sprawnie :)

Anko, Dziergam Sobie, dziękuję :) miło słuchać takie ciepłe słowa, od razu ochota na dzierganie większa :)

Tuesday, January 31, 2012

Nearly Hug Cowl / Prawie Hug Cowl

As I mentioned in the previous post, I've made for myself a shawl. It was also recycled project. The sweater that I used for ended up it's life as it had few big holes in the front, so I couldn't just throw it away. It's soft, warm and doesn't itch so much ;) The label says its 100% sheep in sheep, lets say I believe it.


The pattern I used comes from Your Knitting Life February-March 2012 (former: Knitting Today). The pattern is called Hug Cowl and in the original it has ends sewed up together.


I left my shawl as a shawl, as it was to short, and I found it more comfortable for me to use it this way. I've used all the yarn from the sweater (I had to knit of double thread, to make it heavier and warmer at the same time). Yarn left is just 3 cm ball. 


I love this shawl... it's wonderful  and  very warm - already tested, and I can wear it in many ways, according to the need.


Finished measurements: 140 x 24 cm ( the original project was supposed to get up to 230 cm! )

*************************************

Jak wczoraj wspomniałam, udłubałam dla siebie szal. To też był projekt recyklingowy. Sweterek, z którego go zrobiłam zakończył swój żywot kilkoma dziurami na brzuchu, więc jego los był przesądzony. Szal jest mięciutki i bardzo ciepły, i aż tak mocno nie gryzie ;) Metka 'mówi', że włóczka to 100% owcy w owcy - mogę się z tym zgodzić. Przerabiany podwójną nitką, ze swetra została tylko 3 cm kulka.

Wzór, z którego korzystałam pochodzi z magazynu Your Knitting Life wydanie luty-marzec 2012 (poprzednio magazyn nazywał się: Knitting Today). Wzór nazywa się Hug Cowl i w oryginale jego końce są zszyte razem.

Mój szal zostawiłam jako szal, czyli końce zostały niezszyte. Początkowo chciałam je zszyć, ale szal jest na to zbyt krótki. W oryginale miał mieć 230 cm długości - mój ma 140. (szerokość 24 cm). Przynajmniej teraz mam możliwość większej ilości kombinacji, zależnie od potrzeby.

Uwielbiam ten szal jest taki miły i i ciepły. Już przetestowany i zaakceptowany :)





=========================
Kokotku, Antosiu, dziękuję :)

Monday, January 30, 2012

Girls' White Cowl / Biały dziewczęcy komin

As forecast left no doubt, and finally we are going to have a real winter here, I had to quickly make some warm shawls / cowls for us. And during last week I've made this white cowl for my daughter, and a shawl for myself (I will show you tomorrow).
For the white cowl I used recycled yarn (it's merino with sth, but I can't remember what). I've made just stockinette stitch in a round. To not make it so plain and not girly, I made a flower ornament (the idea of the shape of the ornament comes from Polish magazine: Sandra Specjalna). The flower itself is the same as I made in the earrings before, pattern found on the Internet. Unfortunately I couldn't avoid small breaks between the dpn's, I tried making it on a circular needles, but in this size I had only bamboo ones, and it was impossible to move stitches forward. They were catching to the needle and didn't want to go, so I was pushed to use dpn's. Now on my 'to buy' list appeared another set of circular needles - metal ones this time :)

********************************

Prognozy pogody nie pozostawiły wątpliwości, że jednak prawdziwa zima jeszcze do nas dotrze. Nadchodzące mrozy zmusiły mnie do szybkiego wydziergania dla nas jakichś ocieplaczy. Dla córci powstał komin, a sobie zrobiłam szal, który pokażę jutro.
Biały komin powstał z włóczki z odzysku ( merino z domieszką, ale nie pamiętam czego). Zrobiony jest w całości na okrągło oczkami prawymi. Ze względu na to, że gładki biały komin, nie jest wystarczająco dziewczęcy dorobiłam do niego kolorowe kwiatuszki. Pomysł pochodzi z jednego z wydań Sandry Specjalnej, a sam wzór kwiatka znalazłam w Internecie - jest to ten sam wzór wg którego robiłam różowe kolczyki. Niestety nie udało mi się uniknąć drabinek między drutami pończoszniczymi. Próba na drutach z żyłką się nie powiodła, gdyż w tym rozmiarze mam tylko druty bambusowe i nieszło po nich przesuwać oczek. Strasznie się blokowały. Tak więc moja lista rzeczy do kupienia powiększyła się o zestaw drutów teflonowych/metalowych na żyłce





==========
onaiono, dziękuję za wsparcie ;), nie zmienia to faktu, że nadal nie jestem do końca usatysfakcjonowana kształtem Maleństwa, ale za to zmotywowałaś mnie, żeby spróbować z kolejnym stworzonkiem ;)

Saturday, January 21, 2012

NIE dla ACTA

Nie wiem jak Wy, ale ja nie zgadzam się na podpisanie ACTA! 

Jeżeli Tobie też się nie podoba to co robi rząd, to podpisz petycję:


NIE POZWÓLMY OCENZUROWAĆ INTERNETU!!! 


Jeżeli się ze mną zgadzasz przekaż to dalej, mamy czas do 26 stycznia, tego dnia ma zostać podpisane międzynarodowe porozumienie ACTA.

Dla niezorientowanych odsyłam na You Tube. Tam p. Krzysztof Gonciarz w skrócie tłumaczy o co chodzi:

Saturday, January 14, 2012

Crocheted Roo - Szydełkowe maleństwo

I'm not as satisfied as I was with Halaflaf, but I hope it at least looks similar to a kangaroo. I donno what caused the difficulty in making it... maybe because there was more details in a smaller size... I really don't know... anyways my daughter is satisfied and this is the most important.
Height: approx. 7 cm

****************************************

Nie jestem zadowolona z wyglądu tego kangurka... daleko mu do Halaflafa. Może to przez to, że jest mniejszy i ma więcej szczegółów...Naprawdę nie wiem... w każdym bądź razie moja córcia go uwielbia i to jest najważniejsze.
Wysokość: ok. 7 cm


==================================
Kokotku, Sharotko, dzięki :)
Dziergam Sobie, to albo musisz go zataić przed córcią, albo brać się do pracy ;)
Katarzyno, u nas też się zaczęło od Kubusia, aż dotarliśmy do filmu z Heffalumpem, no i przepadłyśmy ;P
Tato, welcome and thanks for nice word
Onaiono, pewnie, że MADE IN POLAND  :), zapraszamy do potarmoszenia

Monday, January 9, 2012

Halaflaf - crocheted Heffalump / Halaflaf - szydełkowy Heffalump

Heffalump and Roo are recently top characters at our place. My daughter thousands of times plays roles with plastic animals. Unfortunately cause of the low number of elephants and kangaroos in her set, the role of Heffalump's parents played Sheep with Goat ;P (Heffalump had this luck to be an elephant ;P). Roo (this part was taken by a tiger) was with it's parents: Cheetah and a Cow (cow was a father - don't ask me why ;P ). This made me realise two things. First one: my daughter urgently needs toys, second - imagination of a child is really unlimited (at the same time she was aware that the cow is a cow, but in this role it's Roo's father) :D


Thanks to above my list of things to be done got extended by few points:
- Halaflaf (vel. Heffalump)
- Roo
- Halaflaf's Mother
- Roo's Mother
- and maybe fathers of both (they don't appear in the movie, but my daughter cares to let them grow up in complete families)

For now I can present you The Halaflaf. I searched for a pattern for it, but what I found wasn't enough Heffalumpy for me, so I created my own vision of it. And here it it: 

EDIT: I forgot to mention how big it is ;) it's height is approx. 10 cm.

******************************

Heffalump i Maleństwo są ostatnio u nas na topie. Moja córcia tysiąc razy dziennie odgrywa plastikowymi zwierzątkami scenki z bajki. Niestety z powodu braku odpowiedniej ilości słoni i kangurów w jej zestawie, rolę rodziców Heffalumpa pełniły Owca z Kozą ;P (Heffalump miał szczęście być słoniem ;P) Maleństwem (tę rolę grał tygrys) opiekowali się Gepard i Krowa. To uświadomiło mi dwie rzeczy: Pierwsza, że moje dziecko potrzebuje nowych zabawek ;P, a druga, że rzeczywiście dziecięca wyobraźnia nie ma granic (była świadoma, że krowa to krowa, i potrafiła wytłumaczyć, że akurat w tej sytuacji ta Krowa to Tata Kangur ) :D

Dzięki powyższemu, moja lista rzeczy do zrobienia wydłużyła się o kilka pozycji:
- Halaflaf (vel. Heffalump)
- Maleństwo (vel. Roo)
- Mama Halaflafa
- Mama Kangurzyca
- ewentualnie tatusiowe, ale to już w dalszej kolejności, gdyż w filmie oni nie występują, ale moja córcia dba o to, żeby Maleństwo i Lumpek wychowywali się w pełnych rodzinach ;)

Na razie mogę się pochwalić Halaflafem (vel. Heffalumpem). Szukałam w sieci wzoru na Lumpka, niestety ten, który znalazłam był zbyt mało hefalumpowy według mnie, więc stwierdziłam, że stworzę swojego własnego Halaflafa. I tak oto przedstawiam wam - Lumpka

EDIT: Zapomniałam wspomnieć jakiej jest wielkości. Ma ok. 10 cm wysokości


==========================
 Antosiu, dziękuję za miłe słowa :)