Wednesday, February 12, 2014

Two bunnies on a leash / dwa króliki na smyczy

Together with my close friend we made a KAL (knit along) and we have knitted bunny bootees for our sons. It was a very quick project. I altered the size a bit to fit my boy and I have added a string to connect the bootees to not lose them, as my little discoverer is taking off his shoes and socks by any chance he has :) usually this trick is used in gloves but I thought it will work great in here too :)

The pattern by Debbie Bliss.

*****

Razem z moją przyjaciółką postanowiłyśmy wydziergać naszym synkom buciki. Robiłyśmy Bunny bootees zaprojektowane przez Debbie Bliss. Robiło się je bardzo szybko. Musiałam tylko zmienić trochę rozmiar, żeby pasowały na mojego synka. Dodałam sznurek łączący buciki, taki jakie są przy rękawiczkach, bo wiem, że szybko by buciki się pogubiły, bo mój mały odkrywca teraz ściąga wszystko co się założy na jego stópki ;)





10 comments:

  1. Piękne kapciuszki. Cieplutkie i wygodne.

    ReplyDelete
  2. kto by pomyślał ;) extra pomysł z tym sznurkiem łączącym ciapki, szkoda że wcześniej o tym nie wiedziałam gdy moja córka była młodsza i też ściągała notorycznie kapcie :D pozdrawiam

    ReplyDelete
    Replies
    1. :) sznureczek spełnia swoją rolę znakomicie.polecam :)

      Delete
  3. Witam:) kapciuszkir ewelacyjne ,trochę kapcie trochę maskotki , patent na sznurek bezcenny

    ReplyDelete
  4. Przeurocze!! Ja już troszkę ;) większa niż Twój synek, ale też bym takie chciała! Bez sznureczka może tylko... ;)

    ReplyDelete
    Replies
    1. :) no to druty w dłoń i dziergamy :) ja też będę robić jeszcze jedne, tyle, że tym razem dla 6-latki

      Delete
  5. świetne kapicuszki! myślę że w każdym wieku dzieciakom by się podobały a podobno jest możliwość zrobienia samemu antypoślizgów specjalnym klejem więc do takich kapiuchów byłoby jak znalazł :) Twój Synek musi być w podobnym wieku do mojego roczniaka, no i pozdrawiamy z Malty :) widziałam że zimą mieliście śnieg, moja córka już zamarudziła że nawet w Egipcie był a u nas nie :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. :) śnieg był, ale chociaż mieszkamy jakieś 30 km od piramid, to u nas nie było :( więc moja córcia też zawiedziona. Będę robiła jeszcze raz kapciuszki, tym razem cla 6-latki, no bo jak to "brat ma, a ja nie?" :) tym razem w wersji w jedynym słusznym kolorze oczywiście ;)

      Delete