Ostatnio niewiele się działo na blogu, a to z powodu tego, że dużo rzeczy miałam porozpoczynane, i działałam po troszku w każdej... tak więc teraz pokażę Wam kilka rzeczy, które właśnie świeżo skończone wyszły spod mojej nowej maszyny.
Na początek tak jak obiecałam we wcześniejszym poście pokażę mojego malucha i mercedesa, czyli moje maszyny do szycia :) A oto one:
Mój maluszek / my first sewing machine:
Mój mercedes / my mercedes :)
Oczywiście moja córcia też musiała mieć swoją, więc Babcia z Dziadkiem spełnili jej marzenie :
Na tej malutkiej maszynie powstała między innymi króliczka Bunny i chusteczniki oraz wiele więcej rzeczy, które niestety nie zostały uwiecznione na tym blogu. A teraz kilka dzieł wykonanych przy pomocy nowej maszyny.
Wszystkie opcje chusteczników są przewidziane na prostokątne pudełka z chusteczkami. A co ma zrobić taka osoba jak ja, która w domu używa białego papieru toaletowego w rolce zamiast pudełka z chusteczkami? Nigdzie nie znalazłam nic co by się nadawało na 'schowanie/ozdobienie' takiej rolki. Tak więc powstał mój chustecznik na rolkę papieru :). Pokrywka jest do poprawki, ale na razie musi być taka jaka jest. Od razu widać, że wykorzystałam swoje szablony :) niestety mam tylko zwykłą stopkę i do tego metalową, więc ciężko jest haftować, bo po części muszę zgadywać gdzie jest narysowana linia.
Kolejnym ukończonym projektem jest mata / podkład do łóżeczka lub na łóżko pod prześcieradło, na wypadek małego nocnego nieszczęścia :)
Mata podszyta jest ceratką. Wierzch przepikowany po konturach figur. Przepraszam za słabą jakość zdjęć.
Ostatni projekt, który dzisiaj pokażę, to jeansowy piórnik dla chłopca o imieniu Janek :) Jestem bardzo zadowolona z wszytego zamka... popełniłam zamek po raz drugi w swojej karierze, i do tego ze zwykłą stopką :) myślałam, że będzie trudniej :), a oto piórnik.... to po prawej stronie to wyszczerzona buźka, bo nie wiem, czy da się toto rozpoznać bez podpowiedzi ;P
Zapraszam do przeczytania wcześniejszego wpisu o 10 faktach o mnie :)