Wednesday, May 25, 2011

Mushroom and cucumber / Pieczarki i ogórek

Inspired by one person I decided to make few 'veggies' in it's natural size. As first was created a cucumber with a slice of it. The cucumber is for sale. Length: 19 cm, diameter: approx. 3,5 cm. 


Price: 15 PLN + shipping (for any information contact me on my e-mail address given above) SOLD

Zainspirowana przez pewną Panią, postanowiłam zrobić kilka 'warzywek' w naturalnych rozmiarach. Na pierwszy ogień poszedł ogórek. Jest 'przekrojony' i w komplecie jest z jednym plasterkiem. Ogórek jest na sprzedaż. Długość ogórka: 19 cm, średnica  ok. 3,5 cm.

Cena: 15 zł + koszt wysyłki SPRZEDANE


Cucumber made by crochet of acriyic yarn. Filling: poliester batting. Can be washed.

Ogórek zrobiony jest na szydełku z włóczki akrylowej. Wypełnienie: watolina. Można prać.



Next is mushroom. Three pieces in different sizes also similar to it's natural size. Made of acrylic yarn with poliester batting. Do not wash, clean by humid sponge.

Price (for a set of three): 25 PLN + shipping  SOLD

Kolejne są pieczarki. Także w naturalnych rozmiarach. Zrobione z włóczki akrylowej wypełnione watoliną. Nie prać. Czyścić wilgotną gąbką.

Cena (za komplet 3 szt.): 25 zł + koszty wysyłki SPRZEDANE


For any further information please contact me on my e-mail given at the top of the page.

Jeżeli masz pytania, pisz. Adres e-mail podany na górze strony.


==============================
Dziergam sobie, będzie miał buźkę :) jakoś tak została pominięta w trakcie tworzenia. Nie ma też białego brzuszka, ale to przez nieuwagę, a zaszłam już za daleko i szkoda mi było pruć. Nie ma też skrzydełek, ale to ze względów praktycznych, gdyż moja córcia uwielbia go nosić 'za szyję' a skrzydełka by to uniemożliwiły, więc został bez :) Myślałam, że nikt nie zauważy braku buźki, ale już dwie osoby się mnie pytały, więc nie mam wyjścia i muszę dorobić.

Tuesday, May 24, 2011

Wonderful surprise / Cudowna niespodzianka

Recently I received a gift from Zula. I had to go to the post office to get it. I couldn't wait till I reach home  so I opened it in the middle of the street and I found these wonderful gifts inside the envelope:

Niedawno w skrzynce znalazłam awizo. Zastanawiając się co to może być wybrałam się na pocztę, a tam Pani w okienku podała mi dużą kopertę. Włożyłam ją do torby i wyszłam z poczty. Nie dane mi było donieść jej w jednym kawałku do domu, gdyż ciekawość moja rosła z sekundy na sekundę, więc otworzyłam kopertę i moim oczom ukazały się takie oto cuda:

 
I have always dreamed to have a knitted doily and now my dreams came true. I haven't ever even try to make one, but now thank to Zula I have one on my own and it takes a special place at my home :)

Zawsze podobały mi się serwety wykonane na drutach, ale jakoś nigdy nie spróbowałam takiej zrobić. Teraz, dzięki Zuli mam jedną :) Jest cudna i już zajęła honorowe miejsce. 

The package itself made me smile a lot as who could possibly pass it without a smile with such wonderful roses on the top :)

Już samo opakowanie wywołało szeroki uśmiech na mojej twarzy, no bo jak można przejść obojętnie obok takich pięknych róż:
Dziękuję Ci, Zulo za tak piękny prezent :)

Sunday, May 15, 2011

Meet Uki / Poznajcie Uki'ego

Recently I can't finalize any project... many things waiting for me. I hope soon I will have sth from unfinished stuff done.


Today I want you to meet Uki. My daughter loves it. I felt perfect when Uki didn't have his head finished yet, and Sara hugged it, kissed it and said: 'I love you Uki'. It makes me want to make more and more for her. Yesterday Uki went with us to the zoo. It was great. And my daughter had to defend Uki from a donkey that wanted to eat her Uki ;) When I will download photos I will share some with you. There was also a trained monkey that was going after Uki :) It was great.


Uki was made of acrylic yarn. I was looking at the photo and crocheting row by row. And below you can see the results.

Ostatnio ciężko mi cokolwiek skończyć... jakoś brakuje mi chęci do robótek. Mam kilka rzeczy rozpoczętych, i mam nadzieję niedługo zacznę je kończyć.

Dzisiaj przedstawiam Uki'ego. Moja córcia go uwielbia. Serce mi się radowało, gdy Uki miał tylko brzuszek i pół głowy(bez żółtej części), a moja córcia wzieła go, przytuliła, dała buziaka i powiedziała kocham cię Uki ;) To dopiero motywuje do działania. :) Uki był z nami w zoo(tzn. większość jego, bo nie miał jeszcze rączek ani nóżek) i osiołkowi też się spodobał (smakowo)... ale moja córcia dzielnie broniła swego ;) małpki też się zaprzyjaźniły z Ukim, a Sarunia miała świetną zabawę, gdy małpki chodziły po gałązce tam, gdzie był Uki. Świetna zabawa :) Jak zgram zdjęcia z zoo to pokażę przynajmniej 'głodnego' osiołka.

Uki powstał z włóczki akrylowej. Robiłam go patrząc na zdjęcie i tak rządek po rządku przybywało mu ciałka :)

**************************************
Dziergam Sobie, dziękuję za miłe słowa i cieszę się, że będziesz mnie tutaj odwiedzać :)
Ulinkap, dziękuję za miłe słowa :)