Saturday, November 16, 2013

Faraula :)

Last year my little daughter wanted to be a Strawberry Shortcake (In Arabic 'Faraula') on her very first costume ball.  My husband and I went to Cairo to check in the shops if there is anything similar available. Unfortunately all the costumes were bad quality and extremely expensive. Instead of buying a ready costume we decided to buy fabric and I sew a costume myself.

Costume had to be loose to fit some warm clothes below, as winter here is very cold and there is no central heating in the buildings. last year in the winter we had only 13 degree at home. For a person used to live in 40 degrees Celsius  its killing cold. 

To make a hat I upcycled a ready hat, so this task wasn't difficult at all.

Problem appeared when I was making the bag as I forgot to buy a strap for it, and the one I found at home is a bit short.

Everyone liked the costume and she was the only one with such an original costume. Rest of them were mainly princesses and spidermen. Unfortunately my daughter also entered the princess stage now and she requested to be a princess this year. "But the dress has to be till the floor!" ;)

********************

W zeszłym roku moja córeczka zażyczyła sobie na bal przebierańców kostium Truskawkowego Ciastka. (Z arabskiego "Faraula"). Razem z mężem pojechaliśmy do Kairu, żeby poszukać w sklepach czegoś odpowiedniego. Niestety nie dość, że stroje były dość tandetne to jeszcze były bardzo drogie. Zamiast gotowego stroju kupiliśmy dzianinę i zabrałam się do szycia.

Kostium musiał być dość luźny, bo tutaj zimą jest dość zimno (jednak mieszkanie na pustyni ma swoje "uroki") i w budynkach nie ma żadnego ogrzewania. W zeszłym roku zimą mieliśmy w mieszkaniu zaledwie 13 stopni, co dla organizmu przyzwyczajonego do 40 stopni jest poprostu Syberią. Żeby temu zaradzić pod kostium musiało się zmieścić cieplejsze ubranko :)

 



Duże ułatwienie miałam przy czapce, bo miałam gotowy różowy kaszkiet, który tylko trochę podrasowałam. Bardzo pomocne okazały się guziczki od Lete :)




Do kompletu powstała torebeczka w kształcie truskawki. Niestety pasek jest ciut za krótki, bo zapomniałam kupić pasek parciany(ach ta skleroza;), a tylko taki kawałek miałam w domu.





Wszyscy byli zachwyceni kostiumem, a najbardziej moja córcia. Wyróżniała się na tle księżniczek i Spidermanów (połowa chłopców była przebrana za spidermanów). Niestety w tym roku usłyszałam "mamo, w tym roku chcę się przebrać za księżniczkę" :) tym razem też uszyję kostium samodzielnie, żeby chodź trochę się wyróżniała wśród innych "kupnych księżniczek".

Jest tylko jeden warunek: sukienka musi być aaaaaaż do podłogi ;)

Saturday, November 9, 2013

First one / Pierwszy

I've just finished the first sweater for my little one. I like it very much because it's longer than store bought sweaters. I still have enough yarn to make another little sweater and I was thinking to make one with a zipper. I was wondering whether wide regular stripes would be better or random thinner stripes. What do you think? What would you choose for a baby?

***********

Właśnie ukończyłam pierwszy sweterek dla mojego maluszka. Podoba mi się, bo jest dłuższy od tych kupowanych w sklepie. Zostało mi jeszcze sporo tej włóczki i mam ochotę na sweterek zapinany na zamek. Tym razem planuję paseczki, tylko jeszcze nie zdecydowałam, czy regularne szerokie pasy, czy jakąś przypadkową mieszankę cieńszych pasków. jak myślicie, co by lepiej wyglądało na maluszku?